Niedawno zostałam obudzona ( szkoda bo miałam cudowny sen o zombie :D)
Rozmawiałam z chłopakiem, wyrzuciłam mu wszystko co mnie bolało.. podobno zrozumiał i będzie się starał bardziej ; o Aczkolwiek nie wiem jak teraz będzie.. Tak wgl bardzo rozbawiło mnie jak łatwo można komuś coś wmówić.. Wystarczy trochę talentu aktorskiego i mówienie co chwilę że jest ok!" i w jeden dzień można pozbyć się zaburzeń odżywiania z którymi męczyło się latami... Oto dowód :
Nie wiem... może jestem dziwna ale nie utożsamiam 1500 kcal z normalnością..
Plany jeśli chodzi o dietę mam następujące:
Jem 3 posiłki dziennie ( wyłącznie to co podają na stołówce).
Śniadanie: Nie jem pieczywa , masła i mięsa natomiast nie jadam z natury . Nie będę też jadła nic słodkiego ani piła kakao więc prawdopodobnie śniadanie będzie wyglądało jakoś tak : Kawałek papryki/ogórka i herbata albo mały jogurt owocowy i herbata..
Obiad: Jako że mięso odpada-zazwyczaj jem ziemniaki /ryż sałatką, możliwe że ograniczę się wyłącznie do sałatki i nie będę jadła zup
Kolacja : Ponownie pieczywo.. więc zagarnę jakieś warzywa albo owoc i po problemie.
Ponadto postaram się pić dużo wody oraz herbatek ( kupiłam sobie fajny słodzik w płynie więc nie będzie problemu że gorzka:))
14 lutego spotykam się z chłopakiem więc chciałabym dobić chociaż 60 kg.. może zauważy że coś się zmieniło. Kurwa, zależy mi na pozorach ale uwielbiam gdy mówi że schudłam, że nic już niedługo ze mnie poza kośćmi nie zostanie.. jak martwi się że zasłabnę... Więc mimo wszystko schudnę. Najbardziej chciałabym dobić 58 kg do walentynek, zobaczymy co z tego będzie
A więc.. Cel : 7 kg w 13 dni? Nierealne ale 5 kg w 13 dni już bardziej :)
Ciekawe czy będzie to widoczne..
Jestem pewna, że będzie widać różnicę! :)
OdpowiedzUsuńTrzymam za Ciebie kciuki!
Dziękuję :) Też ma nadzieję chociaż na mojej grubej dupie nigdy nie widać zmian :C
UsuńJasne, że będzie widać! 5-7 kg to dość dużo w porównaniu z 2-3 kg. I to straszne jak niektórych łatwo przekonać czy okłamać.
OdpowiedzUsuńDasz radę, wierzę w Ciebie ;)
Kantee
Jej, jak dobrze że jesteś.. Wspierasz i pocieszasz :) Mam nadzieję że zbiję wagę do 58 bo mi bardzo na tym zależy:(
UsuńNapewno kochanie będzie widać róznicę.
OdpowiedzUsuńNapewno dasz rade i już niedługo zobaczysz widoczną różnicę.
Powodzenia.
Już niedługo....13 dni, pierwszy zapowiada się cudownie. Trzymaj za mnie kciuki:*
UsuńHeh, mi też się dzisiaj zombiaki śniły, zombie apokalipsa! uwielbiam takie sny, nawet jak są trochę straszne xD I masz rację, to smutne jak niektórzy dają się oszukać.... Po prostu słyszą to co chcą usłyszeć.
OdpowiedzUsuńW ogóle, kocham twoją playlistę! Gazetty, Sum i SOAD <3
Wierzę w Ciebie jeśli o stratę wagi chodzi. Cały czas się wahasz od 65 do 62, więc jak się postarasz spokojnie zejdziesz do 60 w te 13 dni.
Trzymaj się chudziutko! :*
PS: dodałam cię na gg!
Oooo<3 Dziękuję, też ją kocham, chciałam dodać jeszcze wiele innych ale starałam się wyłącznie te piosenki które mi się kojarzą z blogiem dodać ; p Było ciężko bo TG ma milion zajefajnych utworów ;-; Dziękuję, twoja wiara mi się bardzo przyda :* Oczywiście, już nawet Ci odpisałam^^
Usuń